Fundacja Instytut Trendów zabrała głos w konsultacjach społecznych dotyczących projektu rozporządzenia Ministra Rozwoju i Technologii w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Projektowane przepisy, choć mają na celu poprawę bezpieczeństwa, w obecnym kształcie mogą doprowadzić do paraliżu rozwijającego się rynku magazynowania energii w Polsce. Fundacja przygotowała i złożyła dziewięć konkretnych postulatów zmian, które – jeśli zostaną uwzględnione – mają szansę uratować jedną z kluczowych gałęzi transformacji energetycznej.
Magazyny energii w potrzasku przepisów – apelujemy o racjonalizm
Jednym z głównych problemów projektu rozporządzenia są zbyt restrykcyjne wymagania dotyczące lokalizacji falowników i magazynów energii. W praktyce wykluczają one możliwość montażu tych urządzeń w zdecydowanej większości istniejących budynków – zarówno w zabudowie jednorodzinnej, jak i wielorodzinnej. Proponowane przepisy nie uwzględniają realiów technicznych ani architektonicznych, co może skutkować masowym wykluczeniem prosumentów z możliwości korzystania z nowoczesnych rozwiązań energetycznych.
Kolejnym istotnym problemem jest brak precyzji w zapisach. W projekcie znajdują się liczne ogólne sformułowania oraz odniesienia do „Polskich Norm” bez ich jednoznacznego wskazania. Taki brak doprecyzowania rodzi niepewność interpretacyjną i ryzyko błędnych decyzji projektowych, a także utrudnia egzekwowanie przepisów.
Niepokój budzi również fakt, że niektóre wymogi nie są dostosowane do rodzaju zastosowanej technologii. Przykładem jest narzucanie jednakowych obowiązków dla systemów opartych na bezpieczniejszych ogniwach litowo-żelazowo-fosforanowych (LFP), jak i dla bardziej podatnych na zapłon ogniw typu NMC. Taka jednolitość podejścia jest technicznie nieuzasadniona i znacząco ogranicza rozwój bardziej bezpiecznych i nowoczesnych technologii.
Ponadto, wiele wymagań w projekcie rozporządzenia dubluje funkcje, które już są realizowane przez nowoczesne urządzenia. Dotyczy to m.in. obowiązku stosowania dodatkowych wyłączników, czujek dymu czy obudów niepalnych – nawet w sytuacjach, gdy te funkcje są integralną częścią certyfikowanego sprzętu. Takie powielanie zabezpieczeń generuje jedynie dodatkowe koszty i złożoność instalacji, nie przekładając się realnie na wzrost bezpieczeństwa.
Nasze postulaty dotyczą m.in.:
- Dopuszczenia podtynkowego prowadzenia kabli fotowoltaicznych i ich układania w istniejących kanałach technicznych.
- Rezygnacji z obowiązku dodatkowych wyłączników odłączających napięcie, gdy instalacja już spełnia funkcje bezpieczeństwa (np. przez optymalizatory mocy).
- Modyfikacji wymogów lokalizacyjnych dla falowników – tak, by uwzględniały realne warunki budowlane i eksploatacyjne.
- Doprecyzowania zapisów nt. zwarć łukowych, tak by nie obciążać prosumentów dodatkowymi obowiązkami bez wpływu na bezpieczeństwo.
- Wskazania konkretnych miejsc montażu oznaczeń oraz jednoznacznego wzoru oznaczenia budynku z PV.
- Przyjęcia spójnej, technicznie uzasadnionej definicji magazynu energii, zgodnej z Prawem energetycznym.
- Uwzględnienia różnic pomiędzy technologiami (NMC vs. LFP) przy określaniu obowiązku stosowania niepalnych obudów czy czujek dymu.
- Zniesienia zakazu montażu magazynów energii w pomieszczeniach z czasowym pobytem ludzi – obecny zapis blokuje instalacje w większości mieszkań.
- Umożliwienia montażu magazynu w części wspólnej pomieszczenia technicznego, a nie wyłącznie w osobnym pomieszczeniu – co eliminuje magazyny z budownictwa jednorodzinnego.
Co dalej?
Wierzymy, że zmiany zaproponowane przez Fundację Instytut Trendów są racjonalne, technicznie uzasadnione i zgodne z interesem publicznym. Apelujemy do Ministerstwa Rozwoju i Technologii o ich uwzględnienie w ostatecznym kształcie rozporządzenia.